Jeśli trafiliście na moją stronę
to zapewne dlatego, że interesuje Was marka Technics albo właśnie szukacie dobrego sprzętu, porady lub naprawy. Nazywam się Andrzej Krywan i cieszę się, że będę mógł Wam w tym pomóc!
Moja historia zaczęła się w 1981 roku
gdy byłem jeszcze uczniem szkoły podstawowej. Po raz pierwszy sprzęt tej firmy zobaczyłem w postaci dużej wieży na przyjęciu urodzinowym u kolegi. Szczęśliwym posiadaczem był jego tata, który przywiózł ją z zagranicy i udostępnił do zorganizowania profesjonalnej “domówki”. Pamiętam jak wszyscy goście, zamiast tańczyć, przez długi czas podziwiali z niemal otwartymi ustami ten piękny i niespotykany zestaw. Magia świecących kontrolek i wskaźników, to było coś niesamowitego w tamtych czasach.
W połowie lat osiemdziesiątych zaczęły się wycieczki do „Pewexu”. Było to jedyne miejsce w naszym kraju, gdzie można było zobaczyć kawałek “wielkiego świata” oraz tak pożądany sprzęt RTV. Ceny były kosmiczne i na zakup stać było tylko nielicznych. Zbierałem oszczędności, żeby co jakichś czas móc kupić sobie kasetę magnetofonową TDK za 60 lub 90 centów amerykańskich, a przy okazji popatrzeć na nowiutkie stojące na półkach Technicsy. Ceny zaczynały się od 100$, a średnia pensja oscylowała w okolicy 20$, więc łatwo obliczyć, że na jeden element trzeba było wydać kilkumiesięczną wypłatę.
Pewex – czyli mój pierwszy zakup
Na mój pierwszy zakup Technicsa zabrałem do Pewexu mamę, która popłakała się, kiedy za wzmacniacz płaciłem równowartość jej rocznego wynagrodzenia. Moi rówieśnicy na pewno mają wiele podobnych wspomnień z tamtego okresu.
W międzyczasie zmienił się ustrój, a ja zacząłem wyjeżdżać na Zachód, co jakichś czas przywożąc kolejne elementy Technicsa. Tak zaczęło powstawać moje małe prywatne muzeum tej marki i trwało to do niedawna, kiedy to (szczególnie z punktu widzenia Małżonki ) okazało się, że w naszym mieszkaniu zaczyna brakować na nie miejsca.
Od muzeum do powstania sklepu
Przyszła pora na zmiany i pojawił się pomysł na połączenie mojej pasji z pracą. Obmyśliłem plan działania i zacząłem wprowadzać go w życie. Tym sposobem powstał mój sklep, ze wszystko mówiącą nazwą „Fan-Technics”, wymyśloną przez moją kochaną żonę, która dzięki wspólnym wysiłkom pozbyła się nadmiaru sprzętu z domu, oczywiście poza moimi prywatnymi zestawami. Mój sklep ma spełniać oczekiwania klientów szukających produktów firmy Technics.
Niemal całe życie interesuję się tą marką i bardzo chętnie dzielę się swoją pasją i zdobytymi informacjami. Z pełnym zaangażowaniem i w zakresie swojej wiedzy, pomagam, wyjaśniam i doradzam wszystkim zainteresowanym tym tematem. Staram się regularnie co kilka tygodni robić zaopatrzenie.
Sprzęt przywożę osobiście głównie ze Szwajcarii, Niemiec, Danii i Holandii, gdzie posiadam sieć pomocników w postaci rodziny i znajomych zaangażowanych w mój projekt, bez których wkładu nie byłoby sklepu Fan-Technics.
Dysponuję bardzo dużą ilością materiałów źródłowych, prospektów, katalogów, broszur oraz instrukcji obsługi i instrukcji serwisowych.
Wszyscy odwiedzający mnie klienci i sympatycy marki są jak wielka rodzina, więc wprowadziłem koleżeńską formę zwracania się do siebie na „ty”. Większość z Was to w końcu pokolenie zbliżone do mojego, wychowanego na Pewexach i Baltonach, którzy chcą spełnić swoje marzenia z młodości i sprawić sobie upragniony sprzęt za naprawdę niewielkie pieniążki i cieszyć się jego wspaniałym brzmieniem.
Odwiedzają mnie jednak również młodsi zainteresowani, którzy podobnie jak ja, uważają, że jest sporo bardzo udanych konstrukcji w firmie Technics, brzmieniowo bijących na głowę nowoczesne produkcje, nie mówiąc już o ich trwałości i relacji jakość/cena. Bardzo chętnie rozmawiam z młodzieżą i szanuję to, że w dobie cyfryzacji, HDMI, USB, Bluetooth, Spotify itp. szukają starego, analogowego brzmienia. Brawo wy!
Jak działam?
Sklep Fan-Technics prowadzony jest jednoosobowo, więc kiedy wyjeżdżam co parę tygodni po zaopatrzenie, najczęściej w dniach od piątku do poniedziałku. W tym czasie sklep jest nieczynny. O wyjazdach zawsze informuję wcześniej na stronie sklepu na Facebooku, dlatego zachęcam gorąco do obserwowania.
Co jakiś czas mam także wolną sobotę, ale telefonicznie jestem zawsze do Waszej dyspozycji, również będąc za granicą!
Dla przyjezdnych z daleka, po uprzednim umówieniu, otwieram także w niedzielę.
Każdy zakupiony w moim sklepie sprzęt jest objęty 7-dniową “gwarancją rozruchową” liczoną od dnia zakupu lub odebrania przesyłki. Towar kupowany stacjonarnie zawsze sprawdzamy w obecności klienta.
W odpowiedzi na liczne zapytania i wychodząc naprzeciw oczekiwaniom postanowiłem zapewnić serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Posiadam ogromne zaplecze części zamiennych oraz współpracuję z dwoma doskonałymi technikami o wieloletnim doświadczeniu w pracy z Technicsami i Panasonicami. Dysponują oni sprzętem pomiarowym i testowym pod kątem tych marek, więc wasz sprzęt trafia w najlepiej wykwalifikowane ręce.
Podkreślam, że pracujemy jedynie na oryginalnych podzespołach i nie montujemy części innych firm ani żadnych tanich zamienników! Jeśli klient życzy sobie, aby zainstalować dostarczone przez siebie, nieoryginalne części, to oczywiście wykonujemy taką usługę. W tym przypadku nie dajemy żadnej gwarancji na ich funkcjonalność.
Sprzęt dostarczony do naprawy zawsze uprzednio diagnozujemy, a klienta informujemy telefonicznie o zakresie prac i wycenie. Jesteśmy w stanie naprawić niemal każdą usterkę, a jedyną przeszkodę stanowi dostępność części do niektórych, mniej popularnych modeli. Czas realizacji ustalamy indywidualnie. Sprzęty do naprawy trafiają do nas z całej Polski, a czasem także z zagranicy. Więc robimy co w naszej mocy, ale coraz trudniej jest o wykonanie usługi „na wczoraj”. Z tego względu prosimy o wyrozumiałość w imię myśli: „warto poczekać na to, co dobre”
Moi klienci mogą zawsze liczyć na moje pełne wsparcie serwisowe i merytoryczne. Dlatego w przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości służę pomocą i jestem do Waszej dyspozycji.
Gorąco zachęcam do kontaktu w każdej formie!
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanych zakupów Andrzej Krywan